Relacje
środa, 29 sierpień 2018 15:55

Relacja z XIX Rajdu Kapeluszowego z "Przygodą" (04.08.2018)

Sierpień dla członków "Przygody" kojarzy się z Rajdem Kapeluszowym. W tym roku to już XIX-ty. Trasa wędrówki przebiegała z Sukowa przez Suków Piaskownię, Górę Otrocz do Leśniczówki w Niestachowie.
Prowadzącymi byli: sam Prezes Andrzej Toporek oraz W-ce Prezes Kazimierz Sławiński. Już to świadczy o randze tej imprezy. Może liczba uczestników (ok. 30 osób) nie była imponująca, ale byli to ci, dla których warunki pogodowe nie stanowią problemu.
Z relacji uczestników wędrówki wiem, że przebiegała ona spokojnie, w miłej atmosferze chociaż temperatura mocno dawała się we znaki. Niestety nie uczestniczylam w tej części imprezy z uwagi na konieczność przygotowania miejsca jej kulminacji.

 

SAM 3986 min

W godzinach południowych z niecierpliwością, w ponad 30-to stopniowym upale, oczekiwaliśmy z Komandor Rajdu Kapeluszowego Grażyną Dziółko na przybycie wędrowców.
Wreszcie są! Zmęczeni, upoceni ale uśmiechnięci, w kolorowych kapeluszach na głowach. Wiadomo, Rajd Kapeluszowy do czegoś zobowiązuje! Niektórzy padali na trawę tuż przed dotarciem pod wiatę.
Wszystkich witaliśmy bardzo serdecznie, z szacunkiem dla ich wysiłku w tych trudnyh warunkach pogodowych. Nic więc dziwnego, że głodni i spragnieni wędrowcy w pierwszej kolejności opróżniali swoje plecaki, aby zasycić głód i pragnienie.

Wreszcie nadszedł czas, aby Prezes KTP PTTK "Przygoda" Kolega Andrzej Toporek mógł powitać wszystkich uczestników i przekazać prowadzenie imprezy Komandor Rajdu Koleżance Grażynie Dziółko, która podzieliła się z nami historią o kapeluszach.
A jest ona interesująca.

Kapelusze, to nakrycia głowy, kiedyś niezwykle popularne, które nie tylko chroniły przez zimnem czy słońcem, ale przede wszystkim były ozdobą i wyrażały charakter noszących je osób. Jeszcze w latach 40-tych ubiegłego wieku wyjście z domu bez kapelusza uważane było za wielkie foux pas, bo wszyscy, niezależnie od wieku, pochodzenia czy stanu majątkowego, nosili nakrycia głowy. Bez kapelusza pokazywali się tylko kloszardzi, dla reszty było nie do pomyślenia by nie osłaniać głowy w miejscach publicznych. Kapelusz oznaczał elegancję i szyk.
Dziś są zdecydowanie mniej popularne, niż jeszcze kilkanaście lat temu, jednak moda na nie co jakiś czas powraca. Na przestrzeni czasu zmieniały się ich kształty, rozmiary, wzory i kolory. Obecnie możemy wybierać z tysięcy różnych projektów.
Kapelusz to dobra inwestycja na lata. Nawet jeśli wyjdzie z mody, można mieć pewność, że niedługo wróci.

Tak więc zainspirowani powyższymi informacjami uczestnicy imprezy ochoczo przystąpili do prezentacji swoich nakryć głowy.

SAM 3987 min

Najpierw Panie, które z ogromnym wdziękiem i pasją przybliżały nam historie związane z ich kapeluszami. Basia, ozdobiła swój kapelusz pięknymi szydełkowymi robótkami (kwiatuszki, serduszka), Dorotka prezentując kapelusz przyozdobiony hawajskimi kwiatami zdradziła nam swoje marzenie o wyjeździe na Hawaje, Ania wspominała Włochy, Beata zwróciła uwagę na bezpieczeństwo i widoczność podczas wędrówek, Walentyna świetnie prezentowała się w kapeluszu z Wietnamu, Ula wyrażała miłość do kwiatów, Hania coś nawiązała do czarnego charakteru, Halinka promowała ekologię, a Grażynka chciała damą być.
Wszysto to odbywało się przy akompaniamencie oklasków pozostałych uczestników rajdu i oczywiście przy salwach śmiechu.

Teraz czas na Panów. Niestety w tym roku bardzo nielicznie reprezentowanych. No cóż, nie ilość, a jakość, jak to podsumowały Panie.
Tak więc dwóch super facetów zaprezentowało swoje nakrycia głowy. Marcin wykazał się ogromną troską o swój kapelusz nawiązujący do pewnej firmy okna-drzwi, ochraniając go ogromnym parasolem, a Janusz z łezką w oku opowiedział historię wejścia w posiadanie kapelusza z Wietnamu.

Po takiej prezentacji jurorzy mieli nie lada problem z podjęciem decyzji. Wreszcie po burzliwych obradach został ogłoszony werdykt:

 SAM 4200  I miejsce w kategorii kobiet otrzymała Barbara Grychowska miłośniczka robótek szydełkowych
 SAM 4201 min  I miejsce w kategorii mężczyzn otrzymał Janusz Komorowski "Roch" miłośnik Wietnamu



Przyznane zostały również wyróżnienia, które otrzymali: Dorota Osmoła, Anna Wilczyńska, Halina Suchenia oraz Marcin Duda.
Zwycięzcy otrzymali pamiątkowe dyplomy, a wszyscy uczestnicy zostali obdarowani drobnymi upominkami.

Jeszcze tylko chwila dla fotoreporterów i rozpoczęliśmy zabawę przy dźwiękach muzyki serwowanej tym razem przez Kazika Sławińskiego.
Na początku, pomimo fajnych utworów, było niewielu chętnych do podrygiwania w tak wysokiej temperaturze. Znaleźli się jednak śmiałkowie i ocierając co chwilę strugi potu z czoła pląsali z ogromnym wdziękiem. W miarę upływającego czasu, nasłoneczniony do granic możliwości parkiet, zapełniał się kolejnymi osobami, a jak to zwykle bywa na koniec imprezy, gdy nadchodzi czas odjazdu, już wszyscy tańczyli.

SAM 4100 min


Kiedy z głośnika popłynęły dźwięki Kalinki, na środek dosłownie wpłynęła Ania Wilczyńska, która zatańczyła z ogromnym wdziękiem. Tylko nieliczni usiłowali Jej dorównać, ale Ania była bezkonkurencyjna.

Nadszedł jednak czas powrotu. Wszyscy opuszczaliśmy gościnny Niestachów w doskonałych nastrojach.
To tyle na temat tej fantastycznej imprezy, która była bardzo udana dzięki tym, którzy ją organizowali, prowadzili, a przede wszystkim dzięki wspaniałym uczestnikom.
Mam nadzieję, że na kolejnym, jubileuszowym Rajdzie Kapeluszowym, nie zabraknie oryginalnych nakryć głowy.
Życzę więc wspaniałych inspiracji i do zobaczenia za rok.

SAM 4109 min



Tekst i zdjęcia: Ewa Gonciarz


 

 

Kalendarz Imprez