W sobotę 15 listopada, na pięć dni przed dokładną datą rocznicy, KTP PTTK Przygoda zorganizował kolejną wycieczkę pieszą śladami wieszcza. Tym razem spacerowaliśmy w kilkunastoosobowym gronie, na dystansie 11km z Leszczyn do Krajna. W Leszczynach zajrzeliśmy do kruchty 400-tu letniego kościoła pod wezwaniem św. Jacka Odrowąża, gdzie umieszczona jest, ufundowana przez córkę pisarza Monikę Żeromską, płyta pamiątkowa poświęconą jej dziadkom.
Podobna płyta wmurowana jest w murze cmentarza, gdzie pochowani są Wincenty Żeromski i jego żona Józefa z domu Katerla. Niestety, dokładne miejsce pochówku rodziców pisarza nie jest znane. Zapaliliśmy też znicz przy pomniku upamiętniającym śmierć pięciu partyzantów z oddziału Barabasza, w dniu 19 lipca 1943 roku, po potyczce z patrolem żandarmerii niemieckiej.
Była też okazja do obejrzenia starego cmentarza, zlokalizowanego jakieś 300 metrów od kościoła, który został uporządkowany w maju tego roku. Znajduje się tam aktualnie drewniany krzyż, tablica informacyjna o historii cmentarza i kamień z płytą przypominającą o spoczywających tu ponad trzystu żołnierzach rosyjskich i austriackich z okresu Pierwszej Wojny Światowej.
Dalej wędrowaliśmy drogami polnymi, początkowo dość podmokłymi, w pobliżu Górna i Bęczkowa, w kierunku Góry Stróżnej. Tam, przy kapliczce dedykowanej pamięci Kazimierza Stąpora, wspominaliśmy tego wielce zasłużonego dla klubu charyzmatycznego przewodnika świętokrzyskiego i turysty. W tym roku minęło już okrągłe dwadzieścia lat od jego śmierci.
W czasie dłuższej przerwy w pobliżu kapliczki, pomimo zimna i siąpiącego deszczyku, był czas na posiłek oraz konkurs o życiu i twórczości Stefana Żeromskiego. Największą wiedzą o pisarzu wykazali się Marcin Zaczkiewicz, Magdalena Lisiewicz i Grażyna Młodawska, których wyróżniono skromnymi upominkami.
Po pamiątkowym wspólnym zdjęciu i zapaleniu znicza, ze Stróżnej udaliśmy się w kierunku widocznego już z daleka kościoła w Krajnie. Tam przy wejściu do świątyni wmurowane są dwie tablice, jedna upamiętniająca rozstrzelanie w dniu 4 czerwca 1943 roku, kilkunastu mieszkańców miejscowości, jako represja za pomoc partyzantom. Druga tablica informuję o fakcie zamieszkiwania, wraz z rodzicami, wówczas kilkuletniego Stefana Żeromskiego.
Ojciec pisarza zarządzał na terenie Krajna, w latach 1868 – 1871, majątkiem dworskim, po którym dziś nie ma żadnego śladu. Zajrzeliśmy też na pobliski cmentarz, gdzie zapaliliśmy znicz przy grobie ofiar z 1943 roku. Ponieważ mieliśmy jeszcze ponad godzinę do odjazdu autobusu MZK, udaliśmy się do pobliskiej pizzerii, gdzie w miłym ciepełku, posilając się i popijając kawę lub piwko, wesoło żartowaliśmy i gawędziliśmy na różne tematy, zapominając o niezbyt przychylnej pogodzie podczas wędrówki.
Prowadzący wycieczkę i autor tekstu: Ryszard Łopian
Zdjęcia: Jan Wiórek.