Relacje
sobota, 16 grudzień 2017 15:33

Relacja z IV Rajdu Barbórkowego Klubu Przygoda (03.12.2017)

W niedzielny zaśnieżony poranek, grupa 38 osób, zaszczepionych chodzeniem wyruszyła pod wodzą przewodnika świętokrzyskiego Jacka Skrzypczaka z Białogonu, przez okolice Dobromyśla, Jankową Górę, Machnowicę, Grabinę, Dalnię na Karczówkę, by w ten sposób, jak od czterech lat uczcić święto górników. Skąd tu górnicy, komuś przemknie myśl. Święto Barbórki, to Śląsk, a nie świętokrzyskie, a jednak. Wprawdzie nie ma tu pokładów węgla, ale region jest znany z najstarszych kopalni galeny, rudy żelaza, kopalni miedzi i innych kruszców. Eksploatacja rud metali odbywała się w rejonie Pasma Kadzielniańskiego już w XVI w., a przez cały XVII w. działał nawet Kielecki Urząd Górniczy (Officium Montanum) z kierującym nim żupnikiem. Istnieją przesłanki historyczne, że górnictwo kruszcowe związane z wydobywaniem rud ołowiu odbywało się na tych terenach już w XIII w. , jak przykładowo w królewskich Chęcinach.

Wskazuje także na to, angażowanie się wąchockich cystersów w eksploatację galeny z zamiarem pokrycia dachu opactwa w XIII w. blachą ołowianą. Przeprowadzone przez Państwowy Instytut Geologiczny w 1930r. badania w obrębie Karczówki, Dalni, Grabiny i Bruszni wykazały , że na terenie tego kruszcowego obszaru zarejestrowano 3220 starych szybów górniczych o średniej głębokości do 20m, niektóre miały charakter szpar o szerokości do 4m. Dawne strefy wyrobisk są widoczne obecnie w postaci zagłębień zniwelowanych postępującymi procesami geologicznymi, wegetacją roślinności, czy też na zdjęciach lotniczych.

A o innych kopalnianych ciekawostkach, co jeszcze kryją Góry Świętokrzyskie, mieliśmy się przekonać na trasie.

W Białogonie przywitał nas pan Maciej Wijas, lokalny patriota, znawca historii Białogonu i okolic, jeden z pierwszych więźniów sumienia. Takim określeniem; „więzień sumienia”, historia nazywa ludzi, którzy odmawiali w latach 80-tych służby w wojsku PRL-u. Konsekwencją tego, był surowy wyrok więzienia.

DSC01439Zatrzymaliśmy się przy figurze krzyża, odlanego ze stali w latach 50-tych w zakładach hutniczych w Białogonie, z napisem Bóg, Honor, Ojczyzna. Huta w Białogonie , jak i w Niewachlowie zaczęły funkcjonować już w XVI w., gdy zaczęto na tych terenach wydobywać rudy metali i kruszców. Nie ma już takich odlewów, zgodnie przyznali pan Maciej Wijas i nasz przewodnik Jacek Skrzypczak.

Przed zabytkowym drewnianym kościółkiem pw. Przemienienia Pańskiego, wybudowanym w 1918r. w stylu podhalańskim, krytym gontem, pamiętającym jeszcze czasy Stanisława Witkiewicza, jak zawsze, zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia.

Inną ciekawostką architektoniczną w małym Białogonie, na którą zwrócił uwagę nasz przewodnik, był też budynek mieszkalny wybudowany w stylu szkockim. Opieką konserwatora zabytków są też objęte chałupy pochodzące z 1905r. , niektóre jeszcze zamieszkałe.

U zbiegu rzeki Silnicy i Bobrzy pan Maciej Wijas opowiedział o dawnej świetności gospodarczej i przemysłowej Białogonu, o tym, jak ważną rolę w rozwoju przemysłu hutniczego ogrywały płynące tutaj trzy rzeki: Bobrza , Silnica i Sufraganiec.

ba06

Trochę już podmarznięci ruszyliśmy żwawo w kierunku Dobromyśla. Grupę zamykał Janusz Kędracki. Wokół biało, drzewa lekko oszronione i pokryte małymi płatkami śniegu, wprost bajecznie. Idąc podziwialiśmy dolinę Bobrzy, rozlewiska, których sprawcami są licznie żyjące tu bobry. Na gorącą herbatkę zatrzymaliśmy się pod wiaduktem obwodnicy Kielc - trasy S7. Tam dołączyli do nas kolejni piechurzy. Niezbyt trudnym szlakiem, raczej spacerowym ruszyliśmy dalej w kierunku Góry Jankowej, gdzie można było dostrzec miejsca dawnych wyrobisk górniczych. Szczególnie niebezpieczne pozostają nadal wyrobiska po szybach tzw. szparach, które nie uległy naturalnym procesom geologicznym, skutkiem czego ujawniają się otwarte szczeliny grożąc niebezpieczeństwem wpadnięcia. Zapadanie i usuwanie się gruntu po szybach „szparach” zarejestrowano też na Karczówce i Grabinie.

ba12Na Górze Jankowej, w pobliżu obwodnicy czekał już na nas zaproszony przez Jacka Skrzypczaka pan Andrzej Kasza, znany badacz jaskiń i starych kopalni, który opowiedział nam o metodach wydobywania przed setkami lat rud metali, w szczególności galeny. Otóż w zależności od ułożenia żył kruszcowych galeny, która zawierała w sobie ok. 86% ołowiu, występujących w postaci płaskurów o grubości do kilkunastu centymetrów, rzadziej w formie gniazd o średnicy do 1m, kopano szyby, płytsze szybiki od których rozwidlały się sztolnie, by w ten sposób wydobywać rudę. Dla świętokrzyskiego górnictwa kruszcowego, charakterystyczna była także budowa pionowych wyrobisk liniowych zwanych szparami. Przeprowadzone badania geologiczne w latach 70- tych, na potrzeby budowy pierwszej obwodnicy omijającej od strony zachodniej miasto Kielce, wykazały, że w pobliżu Góry Jankowej znajdują się liczne szyby oraz sztolnie o długości kilkuset metrów, a nawet przekraczające kilometr. Wyniki tych badań nie kolidowały z zaprojektowanym wówczas przebiegiem pierwszej nitki obwodnicy. Jednak, jak zaznaczył w opinii doc. dr Zbigniew Rubinowski, realizacja kolejnych inwestycji budowlanych w pobliżu istniejących sztolni, będzie zagrażała bezpieczeństwu tych inwestycji. Opinię gdzieś tam złożono i leżała sobie do czasów obecnych, gdy zaczęto budować trasę S7. Nikt nie zainteresował się opinią, rozpoczęto budowę drugiej nitki i …, okazało się , że natrafiono na sztolnie. Ta wszechobecna bylejakość, niefrasobliwość ludzi odpowiedzialnych, spowodowała, że odcinek w tym miejscu był o ponad 1 mln zł droższy niż planowano. A dlaczego, bo musiano zalać betonem nieczynne sztolnie i szyby po wydobytej rudzie galeny. Bezpowrotnie straciliśmy historyczne wyrobiska po rudach metali i kruszców, bezmyślnie straciliśmy ponad milion złotych.

DSC01496

Ruszyliśmy dalej śnieżnym szlakiem w kierunku Góry Machnowica. Droga wiodła przez las ponad kamieniołomem. Chętni wrażeń, zrobili sobie zdjęcia, tuż nad urwiskiem powstałym po wyrobiskach kopalni w Górkach Szczukowskich. Zbocza wyrobiska o głębokości kilkudziesięciu metrów, porośnięte z rzadka samosiejkami sosny, krzewów, rodziły refleksje, co jeszcze kryją Góry Świętokrzyskie. Czy stwierdzona zawartość srebra w galenach świętokrzyskich w ilości od 35 do 140g Ag na tonę galeny, to wszystko co nauka powiedziała? A może tego kruszcu jest więcej? Nasze marzenia o bogactwie przerwał widok doliny Sufragańca, niestety ucywilizowanej, bo z licznymi odstojnikami i naturalnymi oczyszczalniami wody.

Przedzierając się szlakiem porośniętym miejscami głogiem, na Grabinę, Dalnię, widzieliśmy w oddali rysujący się przed nami przepiękny widok Karczówki, otulonej śniegiem i mgłą, ku której zmierzaliśmy, by zdążyć na uroczystą mszę Barbórkową.

DSC01497Tuż przed podejściem na Karczówkę, u jej podnóża, zatrzymaliśmy się przed kapliczką Gwarków, upamiętniającą wydobycie przez Hilarego Mala w 1646r. trzech wielkich samorodków ołowianego kruszcu, zwanego galeną. Z jednego wykonano figurę świętej Barbary opiekunki górników, która znajduje się w kościele pw. św. Karola Boromeusza na Karczówce, z drugiego - figurę Najświętszej Marii Panny, znajdującą się obecnie w kieleckiej bazylice, z trzeciego- figurę św. Antoniego znajdującą się w kościele pw. św. Krzyża i św. Mateusza w Borkowicach (okolice Przysuchy). Jak zawsze, gdy
zdarzenia historyczne nie są do końca zbadane, wywiązuje się dyskusja, gdzie faktycznie wykopano tak wielkich rozmiarów bryły galeny. Jedne publikacje głoszą, że to właśnie miało miejsce pod Karczówką, inne, że w okolicach Grabiny lub Dalni, a więc w pobliżu Karczówki. Obecni na rajdzie przewodnicy świętokrzyscy, byli zgodni z naszym przewodnikiem Jackiem Skrzypczakiem, co do jednego, a mianowicie, że nie można dać wiary rozpowszechnianym ostatnio publikacjom, iż te trzy samorodki galeny wykopano na Machnowicy, gdyż nie zostały poparte żadnymi badaniami.

Wspinając się na Karczówkę (zwaną kiedyś Karcz) położoną 339 m n.p.m. , po drodze minęliśmy obelisk postawiony ku czci ks. Stanisława Ziółkowskiego, proboszcza parafii, zamordowanego w 1946r. przez milicjanta (parafianina) .

Gdy dotarliśmy na miejsce, msza Barbórkowa już trwała. Poczty sztandarowe górników ubranych w stroje galowe i przepiękne czapki z pióropuszami, stały wyprężone przed ołtarzem. Patrzyła na nich, jak zawsze od 1901r., figura Św. Barbary z XVII w. stojąca na wprost ołtarza, w kaplicy pod wieżą.

Bibliografia:
1.Tymoteusz Wróblewski, Kruszce Karczówki i ich kopalnie, bazhum.muzhp.pl
2. S. Miczulski, Początki rozwoju górnictwa i hutnictwa kruszcowego w rejonie Kielc od końca XVI w.
3. J. Czarnocki, Sprawozdanie z prac rejestracyjnych wykonanych w zakresie kruszców ołowianych w 1930r. Prace Geologiczne t. V , z. 1, Warszawa 1956r.
4. Praca magisterska : Ruch „Wolność i Pokój” 1985-1989, Maciej Śliwa.
5. M. Kęsek, Działalność cystersów wąchockich w zakresie metalurgii nieżelaznej w średniowieczu.

Dziękuję wszystkim za mile spędzony czas.
Do zobaczenia na szlakach z KTP PTTK „Przygoda” .


Urszula Łukaszyk


Zdjęcia: Urszula Łukaszyk i Andrzej Kozalski 

 

Kalendarz Imprez