Osobę pana Jana w kilku zdaniach przybliżył nam kol. Czesław Siuda oraz kol. Grażyna Dziółko.
Jednak głównym celem naszego rajdu był rez. przyrody „Moczydło”.
Rezerwat przyrody nieożywionej „Moczydło” obejmuje górę o nazwie Moczydło, zwanym inaczej Górą Jaworzyńską (317m n.p.m.) w Jaworzni - gm. Piekoszów. Występują tu skały węglanowe poprzecinane są żyłami kalcytowymi zawierającymi galenę i baryt. Rozwinęło się tu górnictwo kruszcowe, trwające z przerwami od XVII do początku XIX wieku. Pozostałości historycznego górnictwa w postaci szpar i szybików są zachowane w czytelnym stanie, co umożliwia przystosowanie ich do ewentualnego udostępnienia dla turystów.
W tym dniu w rezerwacie „Moczydło”, odbywało się WIELKIE SPRZĄTANIE, do którego chętnie dołączyliśmy się. Inicjatorem tej jakże chlubnej akcji był kol. Jacek Skrzypczak, który wraz z innymi osobami od rana ostro wziął się do roboty. Na miejscu spotkaliśmy równie zapracowanych kolegów: Ryszarda Garusa, Jacka Jopowicza i Piotra Gareckiego oraz koleżankę Anię Hendler.
Stan zaśmiecenia rezerwatu był zaskakujący i wręcz bulwersujący. Według mnie, niestety, winę za to ponoszą sami mieszkańcy miejscowości, którzy pomimo zakazu masowo wywożą śmieci do lasu…
Wycieczka skończyła się na terenie szkoły podstawowej w Jaworzni, gdzie stanęliśmy nad kamieniem symbolicznie upamiętniającym osobę Johanna Ullmana.
Johan Ullman (1779-1831), główny dyrektor Dyrekcji Górniczej, rektor i wykładowca pierwszej technicznej uczelni w Polsce tj. Akademii Górniczej w Kielcach, działającej w latach 1816-1826.
Dużo wiadomości na temat działalności i zasług Johana Ullmana dla regionu świętokrzyskiego, w formie ciekawej opowieści przedstawił nam kol. Robert Kulak.
W oczekiwaniu na autobus odpoczywaliśmy na ławeczkach przy szkolnym placu zabaw. Kilka osób przypomniało sobie beztroskie lata dzieciństwa i radośnie huśtało się na huśtawce chybotce
Wycieczka odbyła się w pogodnych, wiosennych nastrojach, humory wszystkim dopisywały i cóż, nigdzie nam się spieszyło. To był bardzo fajny przedświąteczny spacerek.
Tekst i zdjęcia: Joanna Burtnik