Na początek ulicą Śliską ostro pod górkę – na pewno w okresie zimowym nazwa ta się potwierdza. Potam las i marsz w kierunku szczytu góry Kamień Miedzianogórski. Na szczycie opowieść o wzgórzach Tumlińskich - najwyższe wzniesienie to Góra Sosnowica 413 mnpm., ale najbardziej znane to oczywiście Góra Grodowa 399mnpm. z rezerwatem Kamienne Kręgi, i krótki marsz w dół
do Pomnika Przyrody Nieożywionej"Piekło". To odsłonięcie geologiczne piaskowców kwarcytowych z dolnego dewonu ery paleozoicznej o brunatnym zabarwieniu jest swoistym ewenementem geologicznym w ciągu wzgórz Tumlińskich, gdyż sąsiednie wzgórza są zbudowane z czerwonych piaskowców triasowych z ery mezozoicznej (Ciosowa, Wykień, Grodowa).
Przy Pomniku Przyrody "Piekło" grupowa "rodzinna " fotka i w trasę. Czerwonym szlakiem , i łąką do pomnika "Wilków" w Miedzianej Górze. Przed pomnikiem zapalenie znicza i wysłuchana z zainteresowaniem gawęda przewodnika o początkach ruchu oporu po klęsce wrześniowej, powstaniu w 1943 r. Oddziału Wypadowego Armii Krajowej w podobwodzie "Sikorka" (Niewachlów), działaniach bojowych tego oddziału pełnych bohaterstwa, brawury i fantazji.
Intensyfikacja tych działań wystąpiła wtedy, gdy oddziałem tym dowodził "Wilk" ( marzec 1944r.-5.06.1944r.). Pomnik powstał w miejscu w którym zginął "Wilk" i jego dwaj żołnierze 'Czarny" i
"Długi". Opowiadaniem o szczegółach śmierci "Wilka" ,"Czarnego"i "Długiego", oraz informacją o tym, że obecnie jest nakręcany film fabularny pt "Wilk - żołnierz zapomniany" na terenie Kielc i w okolicy- m.in w skansenie w Tokarni przewodnik zakończył swoją gawędę. Stwierdził on, że tytuł filmu nie odzwierciedla prawdy, gdyż "Wilk" i jego żołnierze nigdy nie byli zapomniani w Kielcach i terenach przyległych.
Po "części oficjalnej" dalszy marsz -powrót do czerwonego szlaku i wspinaczka na Górę Ciosową. Tu dłuższy odpoczynek nad urokliwym , nieczynnym od 1975r. kamieniołomem ze wspaniałą panoramą na pasma Dymińskie, Posłowickie i Zgórskie Gór Świętokrzyskich. Po odpoczynku marsz "z górki" do skrzyżowania dróg asfaltowych i tu spotkanie z historią Staropolskiego Okręgu Przemysłowego.W prawo 1,5 km. jest miejsce po I Wielkim Piecu na ziemiach polskich w Bobrzy. Lecz grupa rusza w lewo, idzie przez Ślefarnię (Szlifiernię), tu w 1624r. wybudowano szlifiernię do wiercenia i gładzenia wewnętrznego otworu dział odlewanych w Bobrzy. Dalsza droga wiedzie przez Ławęczno.
Na terenie Góry Ławęczno na początku XVII wieku prowadzona była eksploatacja rud żelaza i topnika hutniczego. Pas rudonośny ciągnął się od Ławęcznej przez Kostomłoty do Szydłówka. Z Ławęcznej skręt w prawo i po przejściu Osiedla pod Lasem turyści wchodzą w Las Bugajski. Marsz duktem leśnym do drogi Kostomłoty – Strawczyn, przejscie na drugą stronę tej bardzo ruchliwej szosy i dalej długim duktem najpierw typowo leśnym, a potem utwardzonym ( to już Las Niewachlowski), następnie znowu leśnym do kładki dla zwierząt nad trasą.S7. Stąd już "rzut beretem" do celu wędrówki, końcowego przystanku MPK przy ul. "Wilka" Kruszelnickiego w Niewachlowie II.
Ale ponieważ było jeszcze trochę czasu do odjazdu autobusu przewodnik zdecydował, że grupa pójdzie jeszcze do "Zapadniętej Karczmy". Marsz "Gościńcem Piotrowskiego", trochę problemu ze znalezieniem obiektu i wybuch śmiechu. Część uczestników wycieczki szykowała się do wypicia piwa w karczmie, a tu okazało się, że jest to lej krasowy. Opowiadaniem legendy o "Zapadniętej Karczmie" i konkursem przeprowadzonym przez Jurka Pabiana – przewodnika świętokrzyskiego na temat wiedzy o "Wilku" i jego żołnierzach w tak ciekawym miejscu zakończono tą wycieczkę.
Mam nadzieję, że uczestnicy tej wycieczki o tematyce historyczno - geologicznej (historia: współczesna - II wojna światowa i wcześniejsza Staropolski Okręg Przemysłowy, oraz geologia : odsłonięcia skał Piekło Miedzianogórskie i Ciosowa, a także niespodzianka- lej krasowy) są z niej zadowoleni.
Do zobaczenia na trasach następnych wycieczek Klubu "Przygoda"
Andrzej Toporek
Zdjęcia: Jerzy Pabian