Ale hola, hola, nie tak szybko! Najpierw jeszcze jedna uroczystość. Prezes KTP PTTK Przygoda Andrzej Toporek ogłosił, że świętujemy również 70-te urodziny czterech naszych koleżanek i kolegów tj. Grażynki Dziółko, Halinki Walasek, Rysia Łopiana i Jurka Ziętala.
Kolega Andrzej złożył życzenia urodzinowe, a potem wspólnie odśpiewaliśmy „100 lat”. Jubilaci otrzymali również upominki w postaci kart podarunkowych Decathlonu oraz kartki z życzeniami o treści „Żeby Ci się żyło, żeby się wiodło, żeby Ci się chciało, żeby się mogło”. Oby się spełniły.
Oczywiście był szampan, słodycze, wiele życzeń, uścisków i całusów. Ta przesympatyczna atmosfera wprowadziła nas w szampański nastrój.
Czas jednak rozpocząć tematyczną część imprezy, czyli „śpiewogranie”. W tym momencie prowadzenie przejął Mirek Kubik, który cały czas wspomagał muzycznie nasze życzenia i śpiewy urodzinowe.
Obecne „śpiewogranie” zostało nazwane patriotyczno-turystycznym, a to z uwagi na chęć uczczenia przez nas 100. rocznicy odzyskania niepodległości przez Polskę.
Otrzymaliśmy śpiewniki przygotowane przez kolegów Mirka Kubika i Jurka Pabiana. Szkoda, że Jurek nie mógł być z nami i wesprzeć naszej imprezy swoim wspaniałym wokalem.
No, cóż. Musieliśmy sobie jakoś radzić. Przygotowane przez Mirka, wyświetlane na ekranie teksty piosenek oraz dopasowany do nich podkład muzyczny, były dla nas nieocenioną pomocą.
Rozpoczęliśmy od pieśni patriotycznych. Odśpiewaliśmy ok. 20-tu piosenek, m.in. „Kwiaty Polskie”, „Wojenko, wojenko”, „Przybyli ułani pod okienko”, „Serce w plecaku” czy „Czerwone maki na Monte Cassino”. Te piękne patriotyczne pieśni wprowadziły nas w niezwykle podniosły nastrój.
W dalszej kolejności były śpiewy turystyczne i biesiadne np. „Świętokrzyskie jakie cudne”, „Szara Lilijka”, „Jak dobrze nam zdobywać góry”, „Lato z ptakami odchodzi”, „Gdybym miał gitarę”, „Hej sokoły”, „Zagraj mi piękny cyganie” czy „On zimny, ona gorąca”.
Wreszcie przyszedł czas na karaoke czyli wg. Wikipedii indywidualne śpiewanie znanych przebojów na tle odtwarzanego z nagrania akompaniamentu instrumentalnego bez warstwy wokalnej.
Potwierdziły się spostrzeżenia z poprzednich śpiewanych imprez, że w gronie „Przygody” jest bardzo dużo uzdolnionych muzycznie osób. W obawie, że mogłabym kogoś pominąć, nie będę wymieniać nazwisk. Wspomnę tylko o Beacie Duś, która pomimo złamania obu rąk dotarła do nas i przez całą imprezę śpiewała do mikrofonu, trzymając go rękoma zaopatrzonymi w ortezy. Nie wiem jak Ona to robiła, ale śpiewała super! Wszyscy uczestnicy imprezy wykazali się bardzo dużym zaangażowaniem w śpiewy.
Oczywiście, jak przystało na klubowiczów „Przygody” , nie obyło się bez tańców.
W tym miejscu pragnę jeszcze wspomnieć, że w naszej imprezie uczestniczył Kolega Krzysztof Sabat – Prezes Akademickiego Klubu Turystyki Kwalifikowanej PTTK „Sabat”. Obecność Kolegi Krzysztofa była niespodziewana i spontaniczna. Otóż spotkaliśmy się w autobusie MPK linii nr 47, którym udawał się na indywidualną wędrówkę. Oczywiście odcinek drogi do Bęczkowa zupełnie wystarczył, aby przekonać Krzysztofa do wędrówki z nami i uczestnictwa w „Śpiewograniu”. Sądząc po zaangażowaniu w śpiew i tańce, myślę, że nie żałował swojej decyzji. Pozdrowienia dla Prezesa „Sabatu”.
Wszystko jednak, co fajne i dobre, również musi się skończyć, oczywiście piosenką „Tak niedawno żeśmy się spotkali” i „Czas do domu czas”.
Pragnę zauważyć, że była to ostatnia impreza organizowana przez Zarząd Klubu KTP PTTK „Przygoda” obecnej kadencji.
Niech będzie mi wolno więc podziękować wszystkim, którzy angażowali się w organizację imprez, a wszystkim członkom i sympatykom Klubu, którzy tak chętnie i z dużym zaangażowaniem uczestniczyli w nich, za uśmiech i radość. Proszę o wybaczenie wszelkich niedociągnięć i do zobaczenia na kolejnych wędrówkach i imprezach.
Tekst: Ewa Gonciarz
Zdjęcia: Ewa Gonciarz i Mirosław Kubik