Początków oddziału należy szukać w 1939 roku. Klęska wrześniowa nie załamała Polaków, wielu z nich niemal natychmiast zaczęło organizować różne formy ruchu oporu przeciwko okupantowi. Powstawało szereg organizacji o różnych orientacjach politycznych.
Jedną z nich był założony w grudniu 1939 roku przez 6 braci Janystów Związek Walki o Wolność Narodów. W jej skład wchodzili m.in. kolejarze i nauczyciele Organizacja działała nie tylko w Kielcach, ale miała swoje placówki w terenie, także w innych powiatach. Po nawiązaniu kontaktów w Warszawie, organizacja ta rozprowadzała na znaczną skalę prasę konspiracyjną w Kielcach i ościennych powiatach.
W maju 1943 roku w ramach akcji scaleniowej organizacja weszła w skład Armii Krajowej i przestała używać dawnej nazwy. W tym też czasie na terenie podobwodu Niewachlów została zorganizowana grupa wypadowa - zalążek oddziału partyzanckiego, dowodzona przez ppor. „Marcina” (Józef Mikołajczyk), jej trzon stanowili bracia Janystowie. Oddział przeprowadzał głównie akcje kolejowe i aprowizacyjne, zdobyte artykuły żywnościowe przekazywano przeważnie zgrupowaniu „Ponurego”.
15 listopada 1943 roku do oddziału ppor. „Marcina” został skierowany absolwent tajnej szkoły podchorążych z 1942 roku Zbigniew Kruszelnicki pseudonim „Wilk”. Urodził się on w 1922 roku w Grudziądzu w rodzinie patriotycznej, przesiedlonej na początku wojny na Kielecczyznę. Znał doskonale język niemiecki, mówił płynnie również po francusku i rosyjsku. Po śmierci „Marcina” w nieudanej akcji rozbrojeniowej na skrzyżowaniu ulic Okrzei i Focha (dzisiaj Paderewskiego) w lutym 1944 dowódcą oddziału został na krótko „Jurand” (Stanisław Janyst), a następnie rozkazem Komendy Obwodu „Wilk”. W marcu 1944 roku oddział „Wilka” liczył kilkanaście osób, w kwietniu został on wzmocniony drużyną starszoharcerską, którą przyprowadził z Kielc „Dyplomata” (Mieczysław Palimąka). Pod koniec maja stan oddziału wynosił 28 żołnierzy dość dobrze uzbrojonych i wyszkolonych.
Oddział „Wilka” specjalizował się w dywersji kolejowej. Większość akcji oddział przeprowadzał na linii kolejowej Kielce - Częstochowa i na stacjach położonych wzdłuż niej, a głównie na stacjach Herby, Piekoszów, Małogoszcz, Górki Szczukowskie.
„Wilki” napadały na pociągi, zdobywając w ten sposób broń, a także kilkakrotnie opanowywały stację i parowozownię Herby niszcząc urządzenia i dokumentację, m.in. w dniu 11 marca 1944r. oddział zatrzymał na stacji Małogoszcz niemiecki pociąg urlopowy. Wywiązała się zażarta walka w czasie której zabito lub raniono 10 Niemców i zdobyto dużo broni. Opanowując pociągi „Wilki” wspomagały aprowizacyjnie inne oddziały partyzanckie, a także głodujące miasta w tym również Warszawę.
Łupem „Wilków” były całe transporty kolejowe takich cennych artykułów jak cukier, masło, spirytus (z gorzelni w Promniku) czy papierosy. Zdobyczą tą dysponowało dowództwo obwodu kieleckiego AK. Te sukcesy były możliwe dzięki współpracy „Wilków” z placówką AK Kielce-Zachód pod dowództwem ppor. „Żubra” (inż. Wacław Różański), ówczesnego kierownika cywilnego parowozowni Herby, późniejszego profesora AGH, współtwórcy powojennego technicznego szkolnictwa wyższego w Kielcach, a także Dymarek Świętokrzyskich.
Najsłynniejszymi akcjami „Wilków” było: porywanie Niemców 13 marca 1944; zdobytym samochodem jeżdżono po Kielcach chwytając i rozbrajając pojedynczych (dziewięciu) żołnierzy niemieckich i akcja na Czerwonej Górze 31 maja 1944. „Wilk” razem z 26 ludźmi urządził zasadzkę przy szosie Kielce - Kraków. Zatrzymano 4 samochody rozbrajając 40 Niemców i Ukraińców. Pod koniec akcji zatrzymano 2 samochody osobowe z wyższymi oficerami niemieckimi. Wywiązała się walka w trakcie której zabito ppłk Dopplera, mjr Katschorke i 4 żandarmów. Zdobyto wiele broni i ważne dokumenty z planami obław na oddziały AK „Marcina” (Mieczysław Tarchalski) i AL „Garbatego” (Stanisław Olczyk), oraz listę 224 osób przeznaczonych do aresztowania.
„Wilk” był wykonawcą jednego z zamachów na słynnego gestapowca Wittka - szefa siatki niemieckich konfidentów. W dniu 20 kwietnia ok. 22-giej przebrany w mundur niemiecki ostrzelał Wittka i innego gestapowca na ul. Źródłowej, gestapowiec został ciężko ranny, a Wittek miał jak wielokrotnie wcześniej szczęście - wyszedł ze strzelaniny bez szwanku.
Podporucznik Kruszelnicki poległ w dniu 5 czerwca 1944 roku w Miedzianej Górze w wieku 22 lat podczas próby zdobycia niemieckiego samochodu wojskowego. Wraz z nim polegli „Długi” (Maciej Jeziorowski) oraz "Czarny" (Witold Sobierajski). Po wyzwoleniu ojciec „Wilka” odnalazł grób syna i z pomocą partyzantów kieleckich uzyskał zgodę na ekshumację i pochowanie syna na Cmentarzu Starym w Kielcach.
W dniu 15 października 2005 roku szczątki „Wilka” wraz ze szczątkami pułkownika Antoniego Żółkiewskiego „Lina” dowódcy 2 Dywizji Piechoty Legionów i „Czarnego” pochowano ze wszelkimi honorami na Cmentarzu Partyzanckim w Kielcach.
„Długi” pozostał na Cmentarzu Starym w grobie rodzinnym. Po śmierci „Wilka” dowódcą oddziału na krótko został „Halny”(NN), a po jego rezygnacji powtórnie „Jurand”. Pod jego dowództwem oddział dalej walczył z okupantem ponosząc ofiary - m.in. w dniu 26 czerwca 1944 r. w czasie akcji na Czarnowie zginął 24 letni „Żbik” (Antoni Piotr Marynowski).
W lipcu 1944 roku na rozkaz Komendanta Obwodu oddział dołączył do „Wybranieckich” „Barabasza” (Marian Sołtysiak) biorąc udział w akcji "Burza". Sformowano z oddziału III pluton 1 kompanii 1 batalionu 4 Pułku Piechoty Legionów. Pluton ten dzielił losy „Wybranieckich” w czasie akcji „Burza” i marszu Korpusu Kieleckiego AK na odsiecz Powstaniu Warszawskiemu (akcja „Zemsta”) biorąc m.in. udział w bitwie pod Antoniowem 20 sierpnia 1944 roku. Wobec niemożliwości przekroczenia Pilicy akcja „Zemsta” została odwołana a Korpus Kielecki AK rozkazem generała „Bora” (Tadeusz Komorowski) z 27 sierpnia 1944 został rozczłonkowany.
Nastały ciężkie czasy dla partyzantów. Wrzesień i październik to wymykanie się pułków, a potem batalionów i kompanii z coraz bardziej gęstniejących obław niemieckich. „Wilki” walczyły w tym czasie pod Fanisławicami, Radkowem i Zakrzowem ponosząc straty w zabitych i rannych. W listopadzie 1944 działające jeszcze oddziały AK zostały rozformowane a żołnierze wrócili do domów lub zostali zamelinowani.
* * * * *
Północno-zachodnia część Kielc, ulice Jasna, Zagnańska, Piotrkowska, Herby, Niewachlów, Czarnów - to stąd w olbrzymiej większości rekrutowali się partyzanci dowodzeni przez "Marcina" „Juranda i „Wilka”. Jest to dzielnica, w której mieszkała moja rodzina - partyzanci „Wilka" byli sąsiadami, a z ich dziećmi chodziłem do Szkoły Podstawowej nr 5. Przy obecnej ul. Pawiej mieszkał „Szumny” Władysław Kmiecik - wyjątkowo bojowy partyzant. Pamiętam wizyty w naszym domu „Juranda” - Stanisława Janysta zawsze przyjmowanego przez rodziców z szacunkiem. Ludzie tacy powinni być zachowani w pamięci potomnych. Dlatego też wspólnie z Jurkiem Pabianem znakomitym znawcą historii naszego regionu zaproponowaliśmy „Przygodzie” wycieczki po terenie, w którym działał oddział „Wilka” w terminie zbliżonym do daty jego śmierci. Na niezbyt długiej trasie Niewachlów II - Ciosowa w dniu 7.06.2015r. dopisała nam pogoda i członkowie i sympatycy KTP PTTK „Przygoda” wrócili zadowoleni z wycieczki.
Tekst: Andrzej Toporek
Zdjęcia: Jerzy Pabian