Zaplanowana trasa jest bardzo malownicza, ale w tym dniu widoczność nie była najlepsza, a błoto i oblodzone odcinki zmuszały nas do zachowania szczególnej ostrożności i patrzenia pod nogi. Nie obyło się bez upadków. Stefanek po spektakularnym poślizgu (na szczęście bez kontuzji) dość mocno ubłocił kurtkę i plecak. Wyglądał jednak na bardzo zadowolonego, jak Ela i Bożenka z ogromnym zaangażowaniem czyściły Go śniegiem, który na szczęście jeszcze leżał w tej okolicy.
Dotarliśmy do Gospodarstwa Agroturystycznego "Radostowa" w Ciekotach, gdzie powitała nas zdenerwowana właścicielka Pani Wiesia oznajmiając, że jest awaria prądu, która może potrwać nawet do godz. 15.00. Jak to na "Przygodę" przystało, trafia się nam więc kolejna atrakcja. Nie zrobiło to jednak większego wrażenia na Koledze Mirku Kubiku, odpowiedzialnym za rozrywkową część imprezy, który jako osoba przewidująca, przygotował wszystkie, posiadane przez Klub, kolumny, również zasilaną akumulatorem. Tak więc, niezależnie od przeciwności losu, zabrzmiały pierwsze dźwięki muzyki, nie mniej jednak owacyjnie przyjęliśmy włączenie prądu.
Po zjedzeniu ciepłego posiłku, dokonaniu pewnych przeobrażeń wizerunkowych, szczególnie przez żeńską część uczestników, zostaliśmy zaproszeni przez Prezesa Klubu Kolegę Jana Wiórka do wspólnej zabawy.
Całe szczęście, że parkiet w Ciekotach jest w stanie pomieścić prawie 70. tancerzy, bo na naszych imprezach prawie nikt nie siedzi przy stole.
W gronie uczestników znalazła się Walentyna, której odśpiewaliśmy tradycyjne 100 lat i ustanowili Honorową Walentynką tegorocznej imprezy.
Mirek, przy pomocy asystujących Beaty Duś i Hani Czubińskiej, przystąpił do realizacji przygotowanych konkursów. Chętnych do wspólnej zabawy nie brakowało. Wszyscy uczestnicy zostali obdarowani sercami z numerem, co ułatwiło głosowanie na Walentynkę i Walentego.
Pierwszy konkurs – taniec na gazetach wymagał od uczestników sporej pomysłowości i sprawności fizycznej, aby stopy podczas tańca mieściły się na gazetach. Niestety gazety nie wytrzymały. No cóż, taką mamy prasę.
Mirek serwował kolejne konkursy. Dużo śmiechu wzbudziło parowanie znanych postaci. Czy wszyscy wiedzieli, że Jacek i ...... Agatka, Kaczor Donald i ...... Daisy (niektórzy proponowali Myszkę Miki), a przyjaciółką Bolka i Lolka jest Tola?
Maraton taneczny – 10 różnych tańców – wymagał nie lada dobrej kondycji fizycznej. Najważniejsze było jednak, aby choć trochę zróżnicować figury tanga, oberka, polki, jive czy charlestona. Wszystkie pary dotrwały do końca konkursu. Gratulacje!
Wykonanie kankana przez żeńską część uczestniczek, a zorby przez męską i odwrotnie wzbudziło salwy śmiechu. W nagrodę wszyscy zatańczyli "kaczuchy". Taki maraton taneczny udowodnił, że kondycja fizyczna turystów "Przygody" jest super, na co zdecydowany wpływ mają częste, wspólne wędrówki.
Kolejny konkurs był dla łasuchów. Panie miały za zadanie nakarmić Panów czekoladowym ciastkiem uwiązanym na nitce. Największym łakomczuchem okazał się sam Prezes Janek Wiórek, który karmiony przeze mnie błyskawicznie pochłonął spore ciacho, za co w nagrodę otrzymał jeszcze lizaka w kształcie serca.
Konkursy były przefajne, ale przyszedł czas na najważniejszy, czyli wybór Walentynki i Walentego.
Już po raz kolejny wystąpił problem z wyborem Walentynki. Jednakową ilość głosów otrzymały trzy Panie: Dorota Osmoła, Ewa Gonciarz i Walentyna Banak, która uznała, że jest już Honorową Walentynką.
Jurorzy uznali więc, że tytuł Walentynki 2019 otrzymają ex aequo:
DOROTA OSMOŁA i EWA GONCIARZ (czyli ja, pisząca tą relację).
Walentym 2019 został
STEFAN KULCZYCKI
Finałem wyborów był wspólny taniec. Trzeba przyznać, że Walenty sprostał niełatwemu zadaniu tańczenia z dwiema Walentynkami.
W takiej radosnej atmosferze, po odtańczeniu sztandarowych kawałków do melodii "Tak niedawno żeśmy się spotkali " i "Czas do domu czas" zwartą grupą udaliśmy się na przystanek autobusu.
W taki oto sposób dobiegła końca kolejna fantastyczna impreza Klubu "Przygoda". Mając świadomość, że nic nie robi się samo, a przygotowanie takiej imprezy wymaga pracy wielu osób, chciałabym w tym miejscu podziękować całemu Zarządowi Klubu, Jagodzie i Andrzejowi Jóźwiakom oraz prowadzącej trasę Urszuli Zychowicz i prowadzącemu imprezę Mirkowi Kubikowi. Wszystkim uczestnikom należą się podziękowania za stworzenie wspaniałej atmosfery i wspólną zabawę.
Do zobaczenia na kolejnych wędrówkach i imprezach Klubu KTP PTTK "Przygoda".
Tekst i zdjęcia: Ewa Gonciarz